Czy trzeba lepszego dowodu, że Kongres Mężczyzn jest potrzebny, niż wyśmiewanie problemów mężczyzn w najważniejszych mediach? Michał Gulczyński jest doktorantem kierunku polityka publiczna i administracja na Uniwersytecie Bocconiego w Mediolanie, członkiem zarządu Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn.
Dopiero co w zeszłym tygodniu TVN24 i Gazeta.pl śmiały się z przemocy kobiety wobec partnera. Teraz w "Wyborczej" profesor Magdalena Środa próbuje wykazać, że Kongres Mężczyzn powinien się zajmować problemami kobiet ("Obalmy ten patriarchalizm wspólnie", "Gazeta Wyborcza" 16 kwietnia).
Nawet samobójstwa mężczyzn wydają się jej dobrym tematem do żartów. Cieszmy się, że nie poszła tak daleko, jak inna profesorka, która na łamach "Gazety Wyborczej" przekonywała, że "większość mężczyzn chciałaby być Putinami, ale nie może" ("Kryzys męskości nie istnieje", wywiad z dr hab. Katarzyną Wojnicką, "Duży Format" 24 stycznia 2022 r.).
Gdy dwa i pół roku temu opublikowałem raport "Przemilczane nierówności. O problemach mężczyzn w Polsce", to właśnie profesor Środa została poproszona o jeden z pierwszych komentarzy. Co powiedziała w "Wydarzeniach" Polsatu? Cytuję z pamięci: że nie rozumie, dlaczego mamy się zajmować problemami chłopców w szkołach, skoro to dziewczynki były przez setki lat wykluczane z edukacji. Niedługo później w "Wysokich Obcasach" luki płci w edukacji (niekorzystne dla chłopców i mężczyzn) tłumaczyła rzekomym męskim lenistwem. Jak widać, za systemowe nierówności potrafi obwiniać nawet dzieci, jeśli tylko są płci męskiej.
W ostatnim felietonie profesor Środa powtarza te dwa argumenty: że dziewczynki i kobiety przez setki lat były dyskryminowane, a chłopcy i mężczyźni są leniwi. Dodaje jeszcze całą serię wskaźników, według których kobiety mają słabsze wyniki od mężczyzn. Gdybym był leniwym mężczyzną z jej wyobrażeń, odpowiedziałbym, że być może te różnice płci wynikają z jakiejś domniemanej negatywnej cechy kobiet. Dajmy na to, lenistwa. Ale nie podzielam takich poglądów i uważam, że w dojrzałej dyskusji o równości nie powinniśmy się posługiwać stereotypami i negatywnym wartościowaniem osób ze względu na przynależność do grupy.
Kongres Mężczyzn będzie o mężczyznach, nie o kobietach Profesor Środa oczekuje, że na Kongresie Mężczyzn zajmiemy się właśnie problemami kobiet. W Stowarzyszeniu na rzecz Chłopców i Mężczyzn nie wątpimy, że kobiety cierpią z powodu systemowych nierówności. Takimi nierównościami zajmuje się już Kongres Kobiet i wiele innych organizacji. Ale Kongres Mężczyzn będzie o mężczyznach.
Nie podążymy za profesor Środą ścieżką eskalowania konfliktów między kobietami a mężczyznami. Nie licytujemy się, która płeć ma gorzej. Skupiamy się na rzeczywistych problemach i rozwiązaniach. W ciągu pierwszych kilkunastu miesięcy działalności Stowarzyszenie na rzecz Chłopców i Mężczyzn zorganizowało zbiórkę ubrań i środków higieny dla potrzebujących mężczyzn pod hasłem "Męskie wsparcie". Skutecznie interweniowaliśmy, gdy Powiatowy Urząd Pracy w Zabrzu chciał uniemożliwić bezrobotnym mężczyznom skorzystanie z dofinansowania. Doprowadziliśmy do zainteresowania ministerek dyskryminacją pracowników PKP, którzy – w przeciwieństwie do koleżanek – mieli nie dostawać posiłków w pracy. Do budżetu obywatelskiego w Warszawie złożyliśmy wniosek o projekt wsparcia psychologicznego dla mężczyzn.
W sobotę organizujemy Kongres Mężczyzn, który zgromadzi środowiska zajmujące się mężczyznami – deklarujące się jako feministyczne, katolickie czy też niezwiązane z żadną religią lub ideologią. Na Kongresie wystąpią organizacje, które od lat zajmują się prawdziwą pomocą. Michał Bomastyk z Instytutu Przeciwdziałania Wykluczeniom założył telefon zaufania dla mężczyzn, pod którym mężczyźni mogą zwierzyć się ze swoich problemów i uzyskać pomoc. Marcin Skrabka zaprezentuje swoją akcję "Męskie czytanie" promującą czytelnictwo wśród chłopców i mężczyzn. Sabina Żurek opowie o tym, jak akcja "Mosznowładcy" pomaga mężczyznom wcześnie wykryć raka jądra. O zdrowiu mężczyzn mówić będą też doświadczony psychoterapeuta Dariusz Kecler czy wybitny lekarz i założyciel urologiczno-muzycznego festiwalu KultURO profesor Piotr Chłosta.
Troska o mężczyzn to nie skutek uboczny troski o kobiety Zamiast takich rzeczywistych działań profesor Środa chce "walczyć z patriarchatem". Czyli konkretnie z czym? Jeśli zależy jej na równiejszym podziale prac opiekuńczych, z pewnością wesprze nasze postulaty rozszerzenia urlopu ojcowskiego. Jeśli zależy jej na odejściu od stereotypu, że to na mężczyznach spoczywa obowiązek walki w obronie rodziny czy ojczyzny, na pewno poprze wyrównanie obowiązków wojskowych. Jeśli męczą ją nierówności w edukacji i segregacja do stereotypowych zawodów – na pewno wybierze się na Kongres Mężczyzn, żeby dowiedzieć się, dlaczego chłopcy mają znacznie słabsze wyniki już w dzieciństwie i rzadziej idą do liceów ogólnokształcących. Jeśli martwi ją ubóstwo starszych kobiet, na pewno poprze wyrównanie wieku emerytalnego i zadbanie o zdrowie mężczyzn – tak by kobiety wypracowywały odpowiednio wysoką emeryturę i nie wdowiały przedwcześnie.
Trzeba dużo... no na pewno trzeba dużo czegoś, żeby w obliczu takich historii nadal żywić przekonanie, że "mimo to internet jest czymś dobrym".