[-] rysiek@szmer.info 5 points 1 day ago

Tu autor, AMA

[-] rysiek@szmer.info 2 points 1 day ago* (last edited 1 day ago)

Może i przynajmniej według dyskutantów użyłem tutaj “złych” przykładów, ale chyba nie można odmówić tego, że wciąż manipulowanie głosami wyborców przez sztab Harris-Walz miało miejsce, nie?

Nie. Bo nie widzę różnicy między takim "manipulowaniem", a np. chodzeniem od domu do domu i rozmawianiem o kandydacie/kandydatce. To też organizacja, też przez kampanię, też tysięcy ludzi, też w celu wpłynięcia na wynik wyborów. Ale absolutnie nie pasuje mi na to termin "manipulowanie głosami wyborców".

Żeby było jasne, nie bronię Partii Demokratycznej ani kampanii Harris-Waltz. Jest mnóstwo rzeczy, za które można i trzeba ich krytykować, i które są niewybaczalne.

Ale nazywanie tej formy organizacji online "manipulowaniem głosami wyborców" jest samo w sobie grubą manipulacją. I mocno pachnie mi strategią Statku Tezeusza.

[-] rysiek@szmer.info 2 points 2 days ago* (last edited 2 days ago)

Dla mnie porównywanie skoordynowanych działań kampanii wyborczej opierających się na akcjach konkretnych osób korzystających z danej sieci społecznościowej (jak w przypadku Harris-Waltz), ze skandalem Cambridge Analitica (gdzie w ruch poszły nielegalnie zassane dane milionów osób korzystających z danej sieci społecznościwej, po czym na bazie ich analizy bardzo dokładnie wycelowane reklamy za grubą kasę), jest w najlepszym razie grubym nieporozumieniem – a w najgorszym, próbą odwrócenia kota ogonem.

Zwłaszcza w kontekście Xittera, którego właściciel jednoznacznie i bezceremonialnie wspierał jedną ze stron, w tym modyfikując zasady moderacji itp.

10
submitted 2 months ago by rysiek@szmer.info to c/wolnyinternet@szmer.info

Przy okazji aresztowania Pavla Durova i wysypu tekstów o Telegramie, przypominam, że Telegram nie jest "szyfrowany" ani "bezpieczny".

[-] rysiek@szmer.info 53 points 3 months ago

HAproxy cannot serve static files directly. You need a webserver behind it for that.

Apache is slow.

Nginx is both a capable, fast reverse-proxy, and a capable, fast webserver. It can do everything HAproxy does, and what Apache does, and more.

I am not saying it is absolutely best for every use-case, but this flexibility is a large part of why I use it in my infra (nad have been using it for a decade).

[-] rysiek@szmer.info 9 points 3 months ago* (last edited 3 months ago)

Facebooka nie zmienisz. Takie treści są im na rękę, klikają się, algorytm podbija. Facebook jest pozamiatany.

Jak tu ma się cokolwiek zmienić, jak zwykły szary człowiek co wieczorem ogląda serial w telewizji, zamiast obserwować FA, czytać szmer i chodzić na demonstracje dostaje mielonego kotleta w postaci prawicowego ścieku, wyśmiewanie wege, czy najazdu na tuska (jakby był jedynym winnym politykiem xD)?

"Nie palcie socmediów, zakładajcie własne". 😉

Każda minuta poświęcona na karmienie algorytmu fejsa jest zmarnowana. Każda minuta poświęcona na polepszanie treści dostępnych w niezależnych socmediach jest minutą dobrze wykorzystaną.

Poza tym z fejsa coraz mniej osób faktycznie korzysta, to już jest zombiak: https://techwontsave.us/episode/227_facebook_is_the_zombie_internet_w_jason_koebler

11
submitted 6 months ago by rysiek@szmer.info to c/wolnyinternet@szmer.info

Używając na swoich stronach internetowych skryptów śledzących użytkowników, czcionek, i innych zasobów osadzanych bezpośrednio z serwerów podmiotów trzecich, polskie instytucje publiczne pozwalają zagranicznym firmom śledzić nas podczas korzystania z usług e-administracji.

[-] rysiek@szmer.info 7 points 8 months ago

Updated with a new link from EBU.

123
submitted 8 months ago* (last edited 8 months ago) by rysiek@szmer.info to c/technology@beehaw.org

Edit: DW changed the link after they published the piece. Sigh. Updated.
Edit2: again. What the fuck.

14
submitted 8 months ago* (last edited 8 months ago) by rysiek@szmer.info to c/wolnyinternet@szmer.info

Dyrektor ds. Innowacji w Deutsche Welle namawia europejskie media publiczne, by dołączyły do fedi.

Edit: uaktualniony link, bo zmienili gamonie po publikacji. Edit2: zmienili znowu. ffs.

1
submitted 9 months ago by rysiek@szmer.info to c/dobre@szmer.info
1
submitted 9 months ago by rysiek@szmer.info to c/dobre@szmer.info

Wahałem się, czy wrzucać jako Dobrą Wiadomość. Bo to jednak strasznie kurwa smutne, że w XXI wieku ludzie chodzą głodni.

Ale uznałem, że — jakby powiedział pan Grześ — tak trzeba. Takich ludzi trzeba pokazywać, opisywać, chwalić. Czniać wszystkich obajtków i innych gamoni, chciałbym więcej takich tekstów o takich wspaniałych ludziach.

6
submitted 9 months ago by rysiek@szmer.info to c/wolnyinternet@szmer.info

Znów piszę w Oko Press o technologii, tym razem nurkuję w temat e-wyborów.

[-] rysiek@szmer.info 10 points 10 months ago

I think throwing around vague but scary-sounding terms like "compromised" is a very bad idea.

[-] rysiek@szmer.info 16 points 10 months ago* (last edited 10 months ago)

This Tech Won't Save Us podcast episode makes a very important point: any movement that does not have a structure and some form of leadership can easily be taken over by anyone willing and able to fill that kind of power vacuum.

Fediverse currently does not have a structure nor a form of leadership other than perhaps "whatever Mastodon is doing". That's problematic. I hope that we recognize this and do something to fix it, before that power vacuum gets filled by… someone we might not like.

I do see that the researchers involved in the OP link are Erin Kissane and Darius Kazemi. That's fantastic. They are truly fedi old guard, deeply engaged, very knowledgeable, and generally wonderful human beings.

14
submitted 10 months ago* (last edited 10 months ago) by rysiek@szmer.info to c/wolnyinternet@szmer.info

Od kilku lat w internecie krąży obrazek autorstwa Johna Jonika. Przedstawiciel amerykańskiej władzy jest w sklepie. Ma przy sobie przy sobie pudełko, w którym znajduje się „kontrola komunikacji w internecie”. Sprzedawca pyta: „jak zapakować – w antyterroryzm czy ochronę dzieci”?

Pudełko mogłoby zawierać dowolne sposoby masowej inwigilacji. Najważniejsze jest jednak opakowanie, w które „owinie się” takie inwigilacyjne metody. A uzasadnienia kontroli są przewidywalne. Terroryzm lub ochrona dzieci.

W tym odcinku Wojciech Klicki rozmawia z ekspertem o skanowaniu korespondencji i o tym, czy taka kontrola realnie zwiększy bezpieczeństwo dzieci. Gościem Klickiego jest Michał „rysiek” Woźniak – specjalista ds. bezpieczeństwa informacji, który pracował m.in. z dziennikarzami i dziennikarkami ujawniającymi aferę Panama Papers.

Bezczelna autopromocja, przepraszam no. Ale nikt chyba jeszcze nie wrzucił, to wrzucam.

5
submitted 10 months ago by rysiek@szmer.info to c/wolnyinternet@szmer.info

cross-posted from: https://szmer.info/post/1864213

Tech Won't Save Us to świetny podcast, krytycznie podchodzący do Doliny Krzemowej i ogólnie rewolucji technologicznej. Zalinkowany odcinek z Naomi Klein dotyka mnóstwa ważnych tematów, wychodzi mocno poza sam temat nowych technologii, dotyka np. kwestii tego, jak szeroko pojęta lewica zupełnie bez sensu oddaje różne pola i tematy prawicy, która następnie je gospodaruje i trzepie na nich kapitał polityczny.

Mocno polecam.

9
submitted 11 months ago* (last edited 11 months ago) by rysiek@szmer.info to c/wolnyinternet@szmer.info

Potrzebujemy dojrzałej polityki, która nie zatrzymuje się na światłowodach dociągniętych do każdej wsi, nowych aplikacjach dla obywateli, laptopach dla szkół i piaskownicach dla start-upów. Polityka technologiczna to zadanie dla rządu, a nie jednego Ministerstwa Cyfryzacji.

13

Czas zadać sobie pytanie: czy mając tam konto, nie legitymizujemy działań Muska i obecnego w jego sieci społecznościowej rasizmu, ksenofobii, seksizmu oraz antysemityzmu?

Czy nasza obecność na X (jak dziś nazywa się Twitter) nie utrudnia innym użytkowniczkom i użytkownikom opuszczenia tej sieci? Czy promowanie tej platformy – przez linkowanie do niej lub osadzanie wpisów bezpośrednio w artykułach – nie dokłada się w jakimś stopniu do przyciągania nowych osób do tej sieci, a więc pośrednio do wystawiania ich na toksyczne treści?

(bezczelna autopromocja, to mój tekst w Oku)

[-] rysiek@szmer.info 12 points 1 year ago* (last edited 1 year ago)

Problem polega na tym, że zdefiniowanie "do celów zarobkowych" jest diabelnie trudne, nie da się tego zrobić dobrze, jednoznacznie. Taki warunek zwyczajnie nie nadaje się jako warunek udzielenia licencji, choć oczywiście mnóstwo ludzi i podmiotów próbuje go używać.

Znacznie lepsza opcją jest copyleft (jak w GPL / AGPL). Copyleft generalnie wycina wszelkie wielkie korpo na dzień dobry — Google oficjalnie zabrania swoim pracownikom nie tylko korzystania z kodu na AGPL w projektach firmy, ale wręcz posiadania narzędzi upublicznianych na licencji AGPL na ich urządzeniach!

Z drugiej strony, jakieś NGOsy, niezależni developerzy, jakiś zainteresowany dzieciak ślęczący po nocach, mogą spokojnie z tego kodu korzystać, pod warunkiem, że jeśli udostępnią swoje zmodyfikowane wersje, udostępnią je wraz z kodem i na tej samej licencji.

Również bardzo ważne: licencje takie jak GPL czy AGPL nie są licencjami wyłącznymi. To oznacza, że możesz np. swoim komercyjnym klientom udzielić licencji jakiejkolwiek innej, bez copyleftu, pozwalając im wewnętrznie rozwijać to oprogramowanie w modelu bardziej zamkniętym, a jednocześnie udostępnić kod na AGPLu publicznie. Innymi słowy Twoi klienci płacili by za to, że mogą sobie rozwijać swoją zamkniętą wersję.

Ja generalnie upubliczniam swój kod na AGPLu. Dla mnie to idealne rozwiązanie, żadna duża firma tego nie tknie — chyba, że bardzo im zależy, wtedy zagadają i zapłacą za odrębną licencję. A jednocześnie pozwalam losowym ludziom z Internetów swobodnie korzystać i rozwijać, o ile podzielą się swoimi zmianami.

Kontekst: robiłem kiedyś szkolenia z prawa autorskiego i wolnych licencji. Nie jestem prawnikiem, ale nie jestem też randomem z internetów, który przejrzał dwa artykuły na wikipedii i próbuje "zabłysnąć wiedzą".

[-] rysiek@szmer.info 10 points 1 year ago* (last edited 1 year ago)

Actually, if we're nit-picking, it means "Personal Computer", but the colloquial meaning has shifted somewhat since the good old IBM times to first mean desktop computers (as opposed to laptops), and then to mean non-Apple computers (including laptops), which for most people means "a computer that runs Windows."

Which is the basis of my heavy sigh.

[-] rysiek@szmer.info 13 points 1 year ago

They should have asked the candidate about the crying baby. Maybe it was not theirs? Maybe he was so stressed he blocked it out?

Instead of being human and humane, the company interviewer acted like a robot, trying to find a catch not to hire the guy. Note: the interviewer also had to ignore the crying baby and not acknowledge it on the call! What if the baby was in danger?

Revolting. Corporate drone brain-worms.

16
[-] rysiek@szmer.info 23 points 2 years ago

Well duh. "PC" means "Windows", obviously.

sigh

view more: next ›

rysiek

joined 4 years ago